poniedziałek, 5 maja 2014

1. Omlet w wersji obiadowej ;)

Moje wczorajsze menu opierało się na trzech posiłkach:

I śniadanie: 2 kromki razowego chleba, 2 plasterki drobiowej wędliny, 1 ogórek kiszony

II obiad: omlet z warzywami i szynką

Składniki:
2 jaja
2 plasterki wędliny drobiowej
pomidor
mała cebulka
kilka listków świeżej bazylii
2 łyżeczki mąki
2 łyżeczki mleka
sól
pieprz

Wykonanie:
Jajka wbić do miseczki, dokładnie roztrzepać, dodać mąkę, mleko, bazylię i przyprawy. Wymieszać. Na patelni (najlepiej beztłuszczowej) podsmażyć pokrojoną w kostkę wędlinę, cebulkę oraz pomidora. Zalać masą jajeczną. Smażyć na wolno ogniu, obrócić na drugą stronę, ponownie smażyć. Wrzucić na talerz ;)) Opcjonalnie można podawać z ketchupem/innymi sosami.

III kolacja: serek wiejski

+ kilka "porządnych" kubków zielonej herbaty i filiżanka kawy zbożowej :)

PS. Następnym razem postaram się dodać zdjęcia! ;)

16 komentarzy:

  1. Witam w blogosferze :) Omlet dobry o każdej porze :) hehe faktycznie to moje jabłko wygląda jak pączek :D hehe ale jaki z niego zdrowy pączek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie dania! Witam na blogspocie :) i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, omleta na obiad też bym jadła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolę pochłaniać omlety na śniadanie, ale każdy je tak jak mu w duszy gra :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czemu, ale mi jakoś omlety nie przypadły do gustu.
    postrafię zjeść, ale to chyba tylko raz na miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Omlety są bardzo dobre. :) Jadam je raczej na śniadania. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię omlety. Ja jednak na 3 posiłkach nie dałabym rady - nie jesteś głodna ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się nad tym zastanawiam...zresztą, ile tu jest kalorii? 1000? NIC ZDROWEGO, tylko sobie szkodzisz dziewczyno i wyniszczasz organizm...

      Usuń
    2. może gdybym wstawała o świcie i ciężko pracowała to rzeczywiście potrzebowałabym większej ilości posiłków, jednak prowadzę taki tryb życia, że jest to dla mnie wystarczające i naprawdę nie chodzę głodna ;-)

      Usuń
    3. Dobrze, ale brak ćwiczeń i spokojnego trybu życia nie tłumaczy tego, że robisz krzywdę sobie. Skurczyłaś sobie żołądek, to logiczne, że nie chodzisz głodna... Takie diety powinien ustalać dietetyk, lub chociaż osoba, która się na tym zna. Żaden lekarz nie pozwoliłby Ci jeść tak mało (i nie chodzi mi o objętość posiłków, tylko o zapotrzebowanie energetyczne). Przecież tu nawet nie ma tych 1000kcal o których wspomniała osoba wyżej. Na prawdę uważasz, że to jest zdrowe i odpowiednie dla twojego organizmu? pozbawiasz się dodatkowo witamin, bo z takich ilości jedzenia nie bardzo jest skąd dzienne zapotrzebowanie przyswoić. Brak witamin = brzydka, poszarzała cera, wypadające włosy... Nie chcę zrobić ci tu krzywdy, chcę ci jedynie pomóc przejrzeć na oczy.

      Usuń
    4. "Moje wczorajsze menu opierało się na trzech posiłkach..." - Nie oznacza to, że każdorazowe wygląda tak samo. Dlatego nie powinno się oceniać książki po okładce ;)

      Usuń
    5. cóż, mam wrażenie, że oszukujesz samą siebie, ale czas pokaże.

      Usuń
    6. nie spiesz się z osądami :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  8. W porządku, rzeczywiście zdrowe posiłki, ale co z tego, skoro jesz tylko 3 razy dziennie i do tego w śmiesznie małych ilościach. Ja rozumiem, że nie każdy pochłania górę jedzenia tak jak ja, ale 5 posiłków to podstawa! I na jeden "posiłek" nie powinien się składać sam serek wiejski. Rzeczywiście jest syty, ale powinnaś dodać do niego jakiś owoc lub warzywo i masz idealny wzów na podwieczorek lub 2 śniadanie, ale nie na kolację...
    Chcesz zrzucić 6 rozmiarów, ale nie zrobisz tego jedząc w ten sposób. Spowolniony metabolizm gwarantowany, do tego złe samopoczucie, nie wspominając o pomniejszych skutkach takiego głodzenia się. Zdrowe odżywanie to nie dieta 1000 kcal, chociaż w twoim menu nawet tyle nie ma. Zastanów się co chcesz osiągnąć i jak dojść do tego ZDROWĄ drogą, włączając w to aktywność fizyczną, bo tak zrobisz sobie tylko krzywdę.
    Powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, w pierwszym poście napisałam, że schudłam już z rozmiaru 42 do 36, i teraz zależy mi na stopniowym wyjściu z diety tak, by nie przytyć. wspomniałam również o tym, że w moim przypadku wysiłek fizyczny nie jest wskazany.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Omlecik :)
    Obserwuje i będę odwiedzać ;)
    A działeczka... no cóż zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny, szczególnie jeśli dotyczy tematyki posta. Dziękuje :)